*Oczami Laury*
Obudziłam się wtulona w Rossa, a on jeszcze spał, jej ale on słodko śpi.
- Hej księżniczko, już nie śpisz? - zapytał zaspany.
- Nie, ale przed chwilą się obudziłam - odpowiedziałam z uśmiechem.
- Słuchaj Lau, co do tej nocy... - zaczął, ale ja wiedziałam o co mu chodzi, i mu przerwałam.
- Acha, co do tej nocy mam zapomnieć, a teraz się ubrać i spadać, tak? - krzyknęłam zła, a w moich oczach pojawiły się łzy, które zaczęły mi spływać po policzkach....
*Oczami Rossa*
Kiedy to powiedziała i zaczęła płakać zrobiło mi się przykro i zacząłem krzyczeć.
- Nie to chciałem powiedzieć!!! Nie dałaś mi dokończyć!!! Chciałem powiedzieć, że ta noc była najlepsza w moim życiu!!! Po prosu cię kocham!!!
- Co? - zapytała zdziwiona dziewczyna, a ja ją pocałowałem, a ona to odwzajemniła, kiedy się od siebie oderwaliśmy powiedziała najpiękniejsze trzy słowa:
- Też cię kocham - zaczęła - Ale nie możemy być razem - dopowiedziała i podniosła się z łóżka. Zaczęła się ubierać, kiedy była gotowa wyszła z mojego z mojego pokoju, a potem domu, a ja siedziałem na łóżku zdezorientowany.
*Oczami Laury*
Nie mogę z nim być!!! Szłam i płakałam, doszłam do domu, przemknęłam przez salon i poszłam do swojego królestwa. Kiedy tam dotarłam weszłam do garderoby i wybrałam taki zestaw. Eh...dzisiaj te głupie badania z mamą - pomyślałam. Po chwili wybrałam taki zestaw:
Ubrałam się i zeszłam na dół. Gdy już się tam znalazłam podeszłam do mamy, która siedziała z tata na kanapie i oglądali telewizor i zapytałam:
- Idziemy na te badania?
- Tak, poczekaj tylko się przebiorę - powiedziała, i poszła na górę, a ja zostałam sama z tatą.
- Córeczko wiem, że kłamiesz......jesteś dziewicą - powiedział pewnie.
- Przykro mi tato, ale niestety nie - powiedziałam poważnie, a tata spojrzał na mnie i powiedział:
- Ale z kim? Kiedy?
- Nieważne z kim i kiedy, ważne że nie muszę być z tym głupkiem ( od aut.: Tu nie chodzi o Rossa chodzi o tego kandydata mamy :) )
Po chwili przyszła mama ubrana w to:
- Idziemy - zarekomendowała i ruszyłyśmy w stronę szpitala. Na miejscu chwilę poczekałyśmy i juz po chwili byłyśmy w gabinecie.
- Dzień dobry - zaczęła moja mama - Chciałabym sprawdzić czy moja córka jest dziewicą.
- Dzień dobry - odpowiedział - Dobrze, a ty kochana jesteś dziewicą czy nie? - zwrócił się do mnie.
- Nie, nie jestem - odpowiedziałam pewnie.
- Dobrze, sprawdzimy to - powiedział - połóż się na kozetce i zdejmij spodnie i bieliznę - dodał, a ja wykonałam polecenie, i już po chwili lekarz mnie badał. Po wykonanym badaniu ubrałam się, i usiadłam na krześle, a lekarz powiedział:
- No, pani córka mówiła prawdę, nie jest dziewicą, ale ma skończone 15 lat i ma już prawo do współżycia- powiedział lekarz a moja mama otworzyła buzię ze zdziwienia.....
Hejka, rozdział dodany. Wiem, że jest nudny i krótki, mi osobiście się nie podoba, ale cóż jestem chora i nie mam siły na nic :( Next jutro albo pojutrze :)
#Wiktoria Lynch#
*Oczami Laury*
Nie mogę z nim być!!! Szłam i płakałam, doszłam do domu, przemknęłam przez salon i poszłam do swojego królestwa. Kiedy tam dotarłam weszłam do garderoby i wybrałam taki zestaw. Eh...dzisiaj te głupie badania z mamą - pomyślałam. Po chwili wybrałam taki zestaw:
Ubrałam się i zeszłam na dół. Gdy już się tam znalazłam podeszłam do mamy, która siedziała z tata na kanapie i oglądali telewizor i zapytałam:
- Idziemy na te badania?
- Tak, poczekaj tylko się przebiorę - powiedziała, i poszła na górę, a ja zostałam sama z tatą.
- Córeczko wiem, że kłamiesz......jesteś dziewicą - powiedział pewnie.
- Przykro mi tato, ale niestety nie - powiedziałam poważnie, a tata spojrzał na mnie i powiedział:
- Ale z kim? Kiedy?
- Nieważne z kim i kiedy, ważne że nie muszę być z tym głupkiem ( od aut.: Tu nie chodzi o Rossa chodzi o tego kandydata mamy :) )
Po chwili przyszła mama ubrana w to:
- Idziemy - zarekomendowała i ruszyłyśmy w stronę szpitala. Na miejscu chwilę poczekałyśmy i juz po chwili byłyśmy w gabinecie.
- Dzień dobry - zaczęła moja mama - Chciałabym sprawdzić czy moja córka jest dziewicą.
- Dzień dobry - odpowiedział - Dobrze, a ty kochana jesteś dziewicą czy nie? - zwrócił się do mnie.
- Nie, nie jestem - odpowiedziałam pewnie.
- Dobrze, sprawdzimy to - powiedział - połóż się na kozetce i zdejmij spodnie i bieliznę - dodał, a ja wykonałam polecenie, i już po chwili lekarz mnie badał. Po wykonanym badaniu ubrałam się, i usiadłam na krześle, a lekarz powiedział:
- No, pani córka mówiła prawdę, nie jest dziewicą, ale ma skończone 15 lat i ma już prawo do współżycia- powiedział lekarz a moja mama otworzyła buzię ze zdziwienia.....
Hejka, rozdział dodany. Wiem, że jest nudny i krótki, mi osobiście się nie podoba, ale cóż jestem chora i nie mam siły na nic :( Next jutro albo pojutrze :)
#Wiktoria Lynch#